Sam tekst reklamy nie wyróżnia się niczym szczególnym; konkurencja stosuje bardzo podobne. Kluczem jest kontekst - niebieskie samochody z Tesco są dosyć charakterystyczne, a jeden przyjeżdżający do sąsiada w piątek wieczorem od razu przypomina mi o konieczności sobotniej, dwugodzinnej wyprawy do sklepu.
Jeden rzut oka na auto pod blokiem wystarczy, by zrozumieć USP usługi. Dwie największe wątpliwości klienta są rozwiane natychmiast, chociaż “dbamy o świeżość podczas transportu” jest dosyć rozwlekłe i można by je wzmocnić, stosując na przykład “produkty świeże jak w sklepie”.
Poniżej adres do składania zamówień - i właściwie nic więcej nie jest potrzebne.